Jeżeli nie macie maszynki i wykrojników, możecie po prostu odbić stemple i je wyciąć. Wypróbowałam 2 nowe odcienie tuszy distress z zestawu wiosennego - peacock feathers i shaded lavender.
Aby idealnie dobrać kolor listków do każdej zakładki po prostu przed wycięciem potuszowałam kawałki papieru odpowiednim distressem.
Na pewno zrobię takie zakładeczki w innych kolorach, bo robi się je bardzo przyjemnie :)
nooo fajnie się prezentują, ja robiłam podobne tylko na okrągłej bazie, też wykorzystałam pomysł z jakiegoś bloga
OdpowiedzUsuńBardzo poręczne no i jak zawsze ładniutkie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki, proste, eleganckie i pięknie wykończone!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki! :)
OdpowiedzUsuńŁadniutkie i... znów coś nowego czego wcześniej nie widziałam :D:D
OdpowiedzUsuńŚliczne są i jak ładnie prezentują się na książce :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te zakładki:) oryginalny pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są :) . I takie "inne" :)
OdpowiedzUsuńCudowne! Bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie kto powiedział, że zakładka musi mieć klasyczna formę? Świetne:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te zakładki, zarówno forma, jak i Twoje wykonanie :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają. Są eleganckie i takie "czyste", śliczne. Agatko, może jakiś prosty tutorial? :))
OdpowiedzUsuńJeśli jest konieczny, to oczywiście zrobię, ale są bardzo proste do wykonania :)
OdpowiedzUsuńja też z chęcią zerknęłabym na tutorial:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zakładeczki!:)
świetne,można zrobić od razu kilka sztuk jakby się takie maleństwo nie daj Boże zgubiło :))
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :) bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe i piękne
OdpowiedzUsuń