Kolejna metamorfoza - tym razem na stole stało sobie pudełko po... daniu w 5 minut ;) Pomyślałam czemu nie! Zmatowiłam je kostką ścierną, zdzierając jednocześnie część kolorowego nadruku, pomalowałam kilkoma warstwami białej farby akrylowej, ozdobiłam serwetkowymi motywami, dodałam wstążkę w kratkę i niebieski dziurkaczowy border na dole. Voila! Pudełeczko na część mojej promarkerowej kolekcji gotowe, muszę dorobić jeszcze ze 2 żeby wszystkie pisaki się zmieściły ;)
Ekstra :)
OdpowiedzUsuńWspaniała odmiana :)
OdpowiedzUsuńSwietne i takie pomysłowe
OdpowiedzUsuńNiesamowite pudełeczko ! Jestem zachwycona :) Naprawdę gratuluję pomysłu i kreatywności :)
OdpowiedzUsuńświetna metamorfoza:)
OdpowiedzUsuńśliczne i funkcjonalne - to lubię! :o)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPiękne! Coś z niczego ;)
OdpowiedzUsuńSuper recykling!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie:)
OdpowiedzUsuńurocza metamorfoza!
OdpowiedzUsuńrewelacyjna metamorfoza!:))
OdpowiedzUsuńSliczne - Brawo Agatko!
OdpowiedzUsuńWitamy wsrod sympatykow decoupage :)
ina_
Świetne pudełko, jak widać wszystko można świetnie wykorzystać:)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza bardzo udana!!!!!
OdpowiedzUsuńa ja się zastanawiałam co zrobić z porozrzucanymi po całym domu kredkami mojego syna...teraz już wiem :D
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda :)
Seu trabalho é encantador. Parabéns.
OdpowiedzUsuń