Kolejny karnet, tym razem nie na upojną a na upiorną noc ;) Postanowiłam użyć wampirzego stempla Kraftin Kimmie w kolejnym walentynkowym karnecie i aż się prosiło zmienić napis.
Kolorowałam promarkerami, a że tło jest embossowane postanowiłam zgłosić pracę na to wyzwanie Kraftin Kimmie, które wymaga użycia tekstury.
No Hogatko, pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńCudeńko!Wciąż podziwiam Twoją precyzje w kolorowaniu!!!
OdpowiedzUsuńHahaha, ależ świetne podejście do tematu! Podoba mi się bardzo! No i ten fantastycznie pokolorowany obrazek, super!
OdpowiedzUsuńGenialna karteczka! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHA HA, świetny!
OdpowiedzUsuńJesteś "niemożliwa" z tymi karnetami, normalnie szał:)))A kolorowanie masz opanowane perfekcyjnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :*
OdpowiedzUsuńMam już też obiecane karnety w wersji męskiej ;)
hi hi aż strach zostawiać odkrytą szyjkę...
OdpowiedzUsuńPo prostu ekstra ,na upojno upiorną noc też się nadaje.
OdpowiedzUsuńCongratulations on winnng the challenge! !!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam połączenie zabawnego tekstu i kolorowanego obrazka, gratuluję wygranej :-)
OdpowiedzUsuńMasz niesamowite pomysły! Wszystkie Twoje karnety są po prostu genialne!:)
OdpowiedzUsuńale się uśmiałam
OdpowiedzUsuń